poniedziałek, 20 marca 2017

To był trudny weekend

W piątek wypadła mi okoliczność losowa. Prosto z pracy w samochód i przed siebie 400 km. Na miejscu bałagan i płacz. I przez dwa dni niestety byłem całkowicie odcięty od komputera. Wczoraj udało mi się wieczorkiem przysiąść i troszkę popisać i jestem kilka linijek do przodu. Poza tym mój programik ma bazować na bazie wyrazów i to przy niej spędzam sporo czasu. Ściągnąłem wcześniej  słownik języka polskiego i wyciągnąłem z niego wszystkie wyrazy zawierające 'ż', 'rz', 'u', 'ó', 'ch', 'h'. Od tamtego momentu ręcznie przegrzebuję słownik wybierając słowa, które dzieci mogą lub powinny znać. Tego się już nie da zaprogramować. A do przejrzenia jest coś ok. 180 000 wyrazów, więc mam z czym walczyć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Is it to hard ?

Ogromna ilość czasu i energii potrzebna na pracę jaką wykonuję zastopowała troszkę moje postępy programistyczne. Wciąż chciałbym zawalczyć z...